wołanie
dałeś Panie tysiąc dróg
ale myśli poplątałeś
zapędziłeś w kozi róg
znaków nastawiałeś w bród
cóż mi z tego
kiedy zamazałeś wiele z nich
chciałam kroczyć ciągle w przód
zatrzymałeś w połowie
próżny mój trud
przecież jeszcze
nie zdobyłam szczytu
żadnej z gór
kielich szczęścia dałeś pełen
nie wypiłam nawet pół
goryczą zmąciłeś słodki miód
czemu karzesz dziecię swoje
nie pozwalasz w pełni
na nowe wciąż życia podboje
na ratunek ześlij proszę
niech mój Anioł
obok mnie dzisiaj stanie
Moja "Siwa" przed trzecią chemią
Komentarze (40)
dziękuje miłym gościom za odwiedziny
pozdrawiam wszystkich
piękne to Twoje Wołanie Sabinko, przytulam Cię do
serca
Oby Bóg i Anioł czuwali...
oby słońce zaświeciło :) pozdrawiam
pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Współczuję
Póki piłka w grze, moja Ruda ma za tydzień 12 chemię i
wyszła z tego a nie było nadziei. Walcz dziewczyno!
Miłego dnia.
Bardzo ładnie, oby się spełniła :) pozdrawiam
Niech się spełni,prośba,modlitwa.Pozdrawiam
serdecznie:)
zabrzmiało jak błagalna modlitwa ....oby była
wysłuchana :-)
pozdrawiam :-)
niech stanie, niech zaswieci slonce znow, zycze
serdecznie.
dobrej i spokojnej nocy wszystkim życzę
dziękuję za odwiedziny
ładnie
Boże usłysz wołanie
ześlij Anioła Stróża Panie...
błagalna modlitwa z dużą dozą melancholii
będzie dobrze
pozdrawiam cieplutko
Przytulam