Wolę drania cenić
Serce moje szybciej puka,
kiedy trafia na kanalię.
Który pragnie mnie oszukać,
złem wykańcza słów batalię.
A już witać próbowałem,
już spijałem słodki miodek.
Lecz się raptem dowiedziałem,
że urządzić chce mi szkodę.
W pierwszej chwili nie wierzyłem,
druga prawie powaliła.
Trzeciej ledwo doliczyłem,
czwarta bowiem czas kończyła.
Chwila częściej miło mija,
towarzystwo gdy urocze.
Dzisiaj czkawką się odbija,
bo po śliskim lodzie kroczę.
Nie tak łatwo style zmienić,
bo przyjaciel też pobłądzi.
Wolę drania jednak cenić,
niż pochopnie go osądzić…
24/06/2320r
Komentarze (4)
Super puenta Wiersz też niczego sobie. Liczę na to ze
nie o mnie. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Wiele spraw w życiu takich.
Wiele drani.
Niektórzy znajdują źródło mienie i kochają ich fani.
Data powstania wiersza wspaniała.
Życzę takiej długowieczności.
Pozdrowienia z 2023
szybki osąd może nie być trafny.
(od gorących komentarzy
można łatwo się poparzyć)
i słusznie .