Wolna
Zaczynam od muzyki,
ręce w górę
biodra na bok
Miłości wlew
Wyskakuję za okno
Nogi w górę
Oczy na bok
wolności wdech
Póki jedna zmarszczka
Zdobi moją twarz
Póki włosy w warkocze
Sięgają po pas
Nic nie robić
Tylko żyć
Życiem w smak
Młodych lat
Komentarze (2)
beztroskie lata... a myślałam ze o gimnastyce :)
bardzo ciekawie , zaintrygował mnie ten wiersz,
przeczytam i wróce ponownie, za każdym razem cos
odkryje nowego, pozdrawiam