Wolna wola
Mówisz, że Boga nie ma.
Bo przecież jakby był, nie zezwoliłby na te
wszystkie wojny, na to cierpienie
niewinnych. Na głodne matki dzielące się
niedostatkiem z dziećmi o wydętych
brzuszkach i mokrych oczach utrzymujących
na pomarszczonych taflach burzliwych
akwenów, mikre łódeczki wiozące resztki
nadziei, jeśli tuż obok nieczuli na płacz
sierot magnaci, taplają się w
nieprzyzwoitym bogactwie.
A wolna wola?
Oczywiście, stoisz tam gdzie ciebie los
postawił, ale w końcu nikt nie zmusza cię
do tego by iść po ścieżce, która napawa cię
wstrętem. A może to również Jego wina, że
ci ją dał? A ty jesteś takim słabym
robakiem,
że nie możesz oprzeć się przed spacerem na
skróty. Jego wina, że lekką ręką zabijasz
swoje nienarodzone dziecko, wmawiając sobie
podłe wytłumaczenia, że niby nie teraz,
że to tylko zlepek komórek, że masz już
wykupione wczasy, że cię nie stać, że nie
wiesz jak się pokażesz na basenie?
Że w końcu już masz jedno dziecko, a nawet
sam premier mówił, że macierzyństwo to
udręka, a ty przecież chcesz użyć,
do ostatniego okrucha pozornego
szczęścia.
Pomyśl jednak ty również byłaś i wciąż
jesteś jedynie zlepkiem komórek.
Niczym innym. Tym zlepkiem, który sobie
uzurpuje prawo do bezkarnego zabijania.
A co by było gdyby kiedyś dawno temu
twoja matka podjęła podobną decyzję?
Komentarze (11)
Sławku!
Powtarzam swój komentarz spod "Debaty" bo obawiam się,
że tam już nie zajrzysz. Moja filozofia jest prosta i
nie ma w niej żadnej manipulacji. Bóg dał człowiekowi
wolną wolę. To znaczy człowiek może wybierać między
dobrem, a złem. Skoro Bóg pozwolił człowiekowi na
wybór, zgodził się by zło było dla niego równie
dostępne jak dobro.
Zatem (wracając do Twojego "wiersza") jeśli chcemy
odgórnymi przepisami ograniczyć dostępność zła,
sprzeciwiamy się woli Bożej.
Klarownie przedstawiłeś swoje przekonania. Jednak
trudno to nazwać wierszem. Bóg powiedział "Nie
zabijaj", ale Kościół (czyli ludzie) dopuścił wyjątki.
Do niedawna w Polsce (a w paru krajach jeszcze ciągle
jest) takim wyjątkiem było zabijanie z wyroku
sądowego. Wciąż takim wyjątkiem jest zabijanie w
obronie własnej (czy rozszerzona forma obrony własnej,
jaką jest wojna). Dlaczego jedne formy zabijania
dopuszczamy, a inne potępiamy? Zgadzam się, że
zabijanie jest grzechem. Na szczęście nie jestem
niczyim spowiednikiem, więc nie muszę się zastanawiać
komu ten grzech odpuścić, a komu zatrzymać. Jednak
gdybyśmy konsekwentnie ludziom odebrali wszystkie
możliwości grzechu, wprowadzilibyśmy niewolę,
szpiegomanię i donosicielstwo. Każdy powinien ponosić
odpowiedzialnośc za własne czyny. Zarówno tu na ziemi
przed innymi ludźmi, jak też w wymiarze szerszym przed
swoim sumieniem i (o ile wierzy) przed Bogiem.
Zapraszam Cię do jednego ze starszych moich wierszy.
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/debata-532525
Myślę, że tam pokazałem o co mi chodzi.
Mądre rozważania...
Racja.
Jest też nowy trend. Młodzi dorośli nie chcą
małżeństw, wolą singlowanie i konkubinat. Dzieci nie
wchodzą w zakres ich planów. Lepsze zwierzaki i własny
"rozwój"... Najlepiej mieszkając z rodzicami do
40-tki.
dobry tekst , ale....
moim zdaniem pomija kwestię, od której należałoby
zacząć;
jeżeli to ja jestem bogiem, moje panowanie potrwa...
no powiedzmy stulecie
A jeżeli Bóg jest, mało tego pragnie abyśmy byli Jego
dziećmi, (nakazał zwracać się do niego 'Ojcze nasz')
będziemy z nim na wieczność. Nie powinno więc nas
dziwić że biletem wstępu do owej wieczności (gdzie ani
płaczu ani chorób nie będzie), będzie pomyślnie zdany
egzamin: z ziemskiej teraźniejszości jako DROGI do
owego Nieba ; ŻYCIA w Bogu i Boga w nas; PRAWDY że Bóg
nie jest jednoosobowym egoistą, ani dualistycznym
towarzystwem wzajemnej adoracji lecz trój-osobowym
bytem wzajemnej dobrowolnej Miłości( Ojciec - Syn -
Duch Święty). itd ( czyli wspomnieć należy o
przeciwniku z piekła i wiecznym bycie człowieka w
jednym z tych dwu wieczności (nieba albo piekła) do
których kluczem jest nasza wolna wola.
pozdrawiam serdecznie.
każdy swój krzyż na plecach nosi,pozdrawiam
Teraz te 'zlepki' potraciły klepki
i całkowite zaćmienie panuje. A po ciemku - doszło do
tego, że 'dzień przed czy dzień po' nikomu nie robi
różnicy i dają ile wlezie. Marchewka skrobana ma
popyt. Nowoczesna i doczesna frajda. I tylko to się
liczy, że każdy może ćwiczyć.
Potrzebne, refleksyjne, mądre wersy do głębokich
przemyśleń, pozdrawiam serdecznie Sławku.
Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez
przyszłości/Jan Paweł II/. Niektórzy już
rozstrzygnęli, że embrion to jeszcze nie dziecko, a
wolność nie podlega ograniczeniom; gorzej z
odpowiedzialnością.
Kontrowersyjny tekst, który skupia się na pytaniach
dotyczących istnienia Boga i kwestii wolnej woli.
Nie uchylam się od tego końcowego pytania: gdyby moja
matka podjęła podobną decyzję, FAKTYCZNIE NIE BYŁOBY
TEGO KOMENTARZA. Pytając o taką ewentualność pytanie,
autor sam refleksyjnie stawia pod znakiem zapytania
wartość życia i w konsekwencji prowokuje do przemyśleń
nad konsekwencjami własnych wyborów. Życie toczyłoby
się nadal, choć beze mnie i miałoby swoją trwałość i
znaczenie nawet w kontekście tej hipotezy.
(+)
Ja mam lepsze rozwiązanie:
RAZ, A DOBRZE!
Dlaczego to płód masz brać w nożyce?
Usuń macicę.