Wolność słowa
Gdzie nasz honor! Gdzie odwaga,
Gdzie szlachetna równowaga!
Kiedyś wolność nam zabrana
Dziś jak orgia wyuzdana.
Słowo lecąc wszechświat zmienia,
Krok przed, albo w ślad kamienia.
W plecy rzucasz mi przekleństwa,
Zapewniając o przyjaźni,
Lecz gdy szukam człowieczeństwa,
Ty szykujesz nóż do kaźni.
Słowo... nic nas nie kosztuje,
Więc czy jeszcze coś jest warte?
Nawet jeśli ktoś zrymuje,
Albo zagra na trzy - czwarte.
Piszę wiersze, żadna sztuka,
Składam wyraz do wyrazu,
Każdy znajdzie czego szuka,
Patrząc głębiej, w dno obrazu.
Dziękuję wszystkim za opinie zarówno pozytywne jak i negatywne oraz wskazywanie ewentualnych pomyłek :)
Komentarze (3)
Wiersz rytmiczny. Czyta się bardzo płynnie. Działa
pobudzająco na wyobraźnię.
zgrabnie i lekko ujałes tak trudny temat...całkiem
udany debiut
Wiersz na czasie... wolność, tak lecz dla
wybrańców... bądź zawsze sobą.. a czytelnik sam
Twe wiersze znajdzie... i zrozumie. Wiersz
utrzymany w temacie... konkretny i realistyczny.
Dodać muszę również... smutny.