wolność i zabawa (akrostych)
wybrał wolność -
od trosk i ruszył do miasta,
lecz nie potrafił
na dobre zapomnieć
oczu matki,
ściskającej go mocno w ramionach,
ćwiczącej uśmiech
i ukrywającej łzy.
zostawić chciał za sobą wszystko,
a matka wręczyła mu wraz z chlebem
blaszanego konika,
ale nie przyjął go,
wcisnął w dłoń matki starą zabawkę,
a ona błogosławiła go na drogę.
Komentarze (31)
Bardzo ciekawy.