Wolny duchem
Na swoich skrzydłach nie polecę
w ten świat, co młodych jest udziałem
i może to jest dla mnie lepiej,
kiedyś tam skrzydła połamałem.
Dziś wiem dlaczego tak to było,
natury prawom chciałem przeczyć,
na cynizm zamieniałem miłość,
a z nim daleko się nie leci.
Ludzie pomogli mi poskładać
skrzydła, więc latam na tych starych,
dotarła do mnie prosta rada,
by mierzyć siły, na zamiary.
W realiach swego szukam miejsca,
błądząc, nie biję już na trwogę
i chociaż po życiowych przejściach,
szczęśliwy, że wciąż latać mogę.
Komentarze (48)
nie potrzeba wysokich lotów
żeby czuć wewnętrzny spokój
na ziemi też jest pięknie!
pozdrawiam serdecznie
Ważne, że znowu możesz latać...pozdrawiam niedzielnie.
zaprzeczasz tezie Mickiewicza, jakoby skrzydła były
atrybutem wyłącznie młodości.
wznoś się nad poziomy, pozdrawiam :):):)
"było" w piątym :)