WOŃ CUDOWNA
Niech mój oddech odbija się echem;
Niech białe szczyty gór,
Brązowym ciągną się pasmem.
Między kłębami okrągłych chmur,
Słychać ptasi,gołębi chór.
Jak słońce unoszę się szczęściem,
Jak biecie serca-rozbrzmiewam.
Jestem wszystkim co piękne,
Czuję,że się rozwijam.
Ulatuję w przestworza-niczym zapach,
Wonią nektarów ziemskiego kwiatu.
Kocham uniesienie pojedyncze,
Choć jest go pół światu.
Odkrywam nieznane lądy,
Przemierzam bezkresne morza.
Jak ptak-wzbijam się do góry,
Jak dym kominowy-ginę w przestworzach.
Jak serce w sercu rozkochane,
Tak sercem serce jest kochane.
Miłością w przyjaźni połączony,
Przyjaźnią na miłości rozpoczniony.
Komentarze (2)
dużo wzniosłych uniesień dla wzlotu ot marzenie do
zachwytu nieco przegadane ale piękne Dobry wiersz w
treści
cudowny wiersz, klimat jest taki przyrodniczy i lekko
sie czyta, masz racje miłość wznosi w przestworza