wraz z bocianim odlotem...
A jak skończy się lato odfrunę,
poszybuję wraz z wiatrem po sadach,
by posłuchać jak starym jabłoniom
opowieści tajemne przedkłada.
Jak do dziupli na gruszy szum wciska,
by jej w głowie wietrznością huczało,
choć na zdrowiu mi coś podupadła,
więdnie z cicha kalekie jej ciało.
A gdy lato pożegnam ze świtem,
podciągniętym chłodami nad stawem,
opowieści wiatr zmieni w bajania,
dla żab będą na pewno ciekawe.
Te gdzie pierwsze skrzypeczki zanucą,
w nich świerszczyka na trawie koncerty.
Poszybują szelestnie z listowia,
formowane w porywach koperty,
pełne wspomnień z nad morza niesionych,
gdzieś na hale i szczyty wśród chmur.
A jak skończy się lato odfrunę,
jesień kroczy, już czeka jej bór.
Komentarze (15)
Piękne są Twoje wiersze
Pozdrawiam :)
Tu zawsze jest melodyjnie i melancholijnie - a to
sobie wybrałam z zapytaniem - a dokąd to?
"A jak skończy się lato odfrunę,
jesień kroczy, już czeka jej bór."
...dziękuję Ankhnike za odwiedziny, spokojnego dnia
życzę:))
Ładna poezja... ale u Ciebie to norma; pozdrawiam
serdecznie.
...dziękuję Tadziu, dobrej nocy ci życzę:))
Stefi
Różnorodność tematów jakie podejmujesz w wierszach
jest bardzo szeroka, ale w każdej formie wierszy lubię
Cię czytać.
Przesyłam moc serdeczności.
...dziękuję kolejnym czytającym:))
Ładnie, z nostalgią :))
Nie lubię tylko tej słotnej jesieni reszta jest
super... Pozdrawiam :)
Pięknie ulotnie i przekonywająco, bardzo na tak:)))))
Jak ja nie lubię pozegnań.
Ale wiersz świetny ;)
Pozdrawiam serdecznie
...tak na prawdę, jesień zawsze była moją porą
roku...łagodnym przejściem w ostrą fazę zimowej
głuszy:)
...dziękuję wam za odwiedziny; pozdrawiam
serdecznie:))
Kiedyś wszyscy odfruniemy z wiatrem. Tobie życzę, by
(zgodnie z Twą wolą) Twój odlot przypadł na jesień.
Ale niech to będzie jeszcze bardzo odległa jesień...
Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
pomalutku lato zmierza ku jesieni, czuć to w Twoim
wierszu.