Wróci...
- Wróci - szeptałaś, ocierając kolejną
łzę
- wróci - mówiłaś, zaciskając pięść
- wróci - krzyczałaś, tupiąc nogami
Nie wrócił...
Minął kolejny tydzień, a jego nie ma
- nie wrócił - wrzeszczałaś, targając
ubranie
- nie wrócił - mówiłaś, wiążąc pętle
- nie wrócił - szeptałaś, wydając z siebie
ostatnie tchnienie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.