Współczesne bujanie na moje...
Wszystko miała stabilnie ułożone w
przyszłość,
Urwała się jednak myślą, by pobiec do
starej rzeki.
Dając pole popisu nieutartym sloganom,
weszła w nią po raz drugi
a może i trzeci
Wabiła ją tęsknota,
albo tylko pustka dziecinnych łóżeczek,
i zwykła ciekawość, jej nibypowrotu
do zostawionych tam osób a być może tylko
do bardzo małych rzeczy...
Przesuwała się blisko brzegu,
po śladach wiernej Nany, jakby tylko po
nich
mogła dojść do sensu bycia w mętnym
nurcie
tak dobrze jej znanym.
Wszystko do momentu, gdy GO zobaczyła
Siedział samotnie w oddali,
wpatrzony w nią jak w obraz,
który wolno odpływał na dobrze znanej fali.
Jak zawsze w oczach chował, to co chciał
jej powiedzieć.
Pozwalał jej bezwiednie na ucieczki
od siebie, bo wiedział, że stara woda,
nie będzie jej długo nosić.
Nie, nie chciał jej prosić.
Wiedział,że potrzebuje,
jego ciepłych dłoni, żeby nie zatonąć.
Nagięła mocno gałąź kobiecej wyobraźni.
Nie będzie Panią Darling,
bez baśniowych ogrodów i Piotrusia Pana.
Odbiła się po raz kolejny od bardzo starej
baśni, w której nie było sensu.
Wróciła tym razem pewnie do pierwszego
wersu.
Dziekuje, bo zdecydowanie ma być "bezwiednie".
Komentarze (12)
Odczytuję tutaj zmagania pomiędzy marzeniami,
wyobrażeniami a rzeczywistością, która ustępuje tym
marzeniom.Poczucie realizmu, nakazuje peelce "łapać"
to co podsuwa na swojej tacy życie, zakrywa tłukące
się pragnienia, dawne więc pewnie młodzieńcze - kiedy
świat był zbudowany wyłącznie z tęczy, błękitu nieba i
jasnego słońca. W ostatnim wersie te wszystkie
marzenia strząsa z siebie, ze świadomością, że nie
będzie tak pięknie. Pozdrawiam
Piękny. Pozdrawiam :)
Mniam, mniam :)
dobrze że miała do kogo wrócić:)
Wielu z nas mogłoby się utożsamić z Twoim wierszem.
Potrafisz zaciekawić. Pozdrawiam:)
Ładnie przeniosłaś czytelnika w obszary ludzkich
słabości. I nie dochodzę kto tu bohaterem, wiem jedno
- życie to na prawdę nie jest bajką.
Dziekuje za komentarz. Twój wiersz bajkowy, zabrał
mnie gdzies
Dziekuje za komentarz. Twój wiersz bajkowy, zabrał
mnie gdzies
Twoja rzeka stała się moja. Za pomocą Twej gałęzi
przeniosłam się nieświadomie nad rzekę. Lekki ciepły
wiersz. Pięknie.
ooo... zaczęłam czytać i już nie potrafiłam
przestać... świetnie :-)
Dążenie do stabilności nie jest grzechem.
-bezwiennie?- ale to bujanie jest bardzo ładne, miłego
dnia