wspomnienia
Każdy dzień to cierpienie
Myślenie o temacie tkliwym
W głowie zawsze wspomnienie
W zapchanym umyśle mym
Każdą z was tak nazwać mogę
Gdyby to było jak szklanka
Chętnie wylał bym ją na podłogę
Życie moje jak skakanka
Nie umiejętnie używana
Wokół nogi się oplątać może
Ta walka wciąż przegrywana
Gdzie słowa są niczym noże
Czasem zdolne jedynie zranić
Bo wszystkie jesteście wspomnieniami
Które próbują mnie zabić
Przy tym nawet nie mrugnąć oczami
Komentarze (1)
Szkoda że nie da się wymazać wspomnień! Chociaż tych
jednych, najgorszych! Ale trzeba je odganiać dobrymi
chwilami! Ładnie jest to ujęte!