WSPOMNIENIA II
Śniadanie, obiad, kolacja
posiłki skromne.
Czasami były we dwoje
czasami...we troje.
Kawa poranna, śniadanie,
obiad, kolacja wspólna,
a po niej...tego już nie powiem,
to były chwile zaczarowania.
To były dni
beztroskie, wesołe,
których się nie zapomina,
które się długo pamięta.
Był też czas dni ciężkich
nieprzyjemnych, czas...
choroby Twojej i mojej,
o którym chciałoby się zapomnieć.
Czas jednak szybko płynął
jak nurty Bystrzycy
i dni mijały za dniami
i przeleciał nam miesiąc cały.
Dziś są wspomnienia
i pomimo wszystkich udręk
miłe z tego okresu
są te oczarowania.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.