Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wspomnienia wracają jesienią

Październik w fazie szkarłatnego przepychu zebrał wszystkie rozproszone
przez lato promienie słoneczne, i ubrał się w nie jak w suknię. Liście drzew zmieniając kolor mienią się głębokim, śliwkowym fioletem. Inne złote przybierają na krawędziach odcień najbledszego z możliwych różu. Śliczna droga obsadzona klonami i złotobrązowymi
bukami prowadzi w stronę gęstego, świerkowego lasu. Opodal pola kąpią się w słońcu i delikatnej mgiełce. W powietrzu unosi się zapach palonych liści. Z góry dochodzi krakanie gawronów. Piękno złotej polskiej jesieni, babiego lata zapiera dech w piersiach. Ogarnęła ją fala wspomnień, na które powinna być już uodporniona. Może nie bolą tak jak kiedyś, ale wciąż jeszcze dokuczają.
W obecności innych ukrywa swój ból , zmuszając się do uśmiechu. Ból, który po sobie zostawił, utkwił zbyt płytko pod powierzchnią świadomości. Cudowny świat runął jak domek z kart, bez niego świat stał się pustą, dziką krainą. Nie sposób znieść myśli , że ze słodkiego snu
obudziła się w otchłani smutku. Oczy stały się jeszcze większe i bardziej zamyślone, można w nich dostrzec niewysłowioną rozpacz. Miłość nie zawsze daje się pogodzić z rozsądkiem, on odarł jej serce ze wszystkich zasłon, obnażając je. Twierdził, że wszystko w niej jest dla niego nowym źródłem zachwytu, ale gdyby kochał tak jak ona, nigdy by nie odszedł. Ale stało się, dni które potem nastąpiły wlokły się niczym w zwolnionym filmie. Pełzały długimi , mokrymi
od łez nocami i beznadziejnymi dniami. Tak bardzo pragnęła poczuć jego ciało przy swoim, poczuć jego ramię obejmujące w pasie i unieruchamiające ją całą. Załkała i ten jęk stał się barierą oddzielającą ich od siebie, rzeką, za którą się schroniła. Słońce koloru ciemnej czerwieni zachodziło powoli żegnając się z dniem. Drzewa w zapadającym zmroku przypominały minione zjawy. W bursztynowym odcieniu wieczorze
podnosił się znad zasypiającej ziemi duży, okrągły księżyc. Niebo zalśniło nowymi gwiazdami, a każdą widać było tak wyraźnie jakby zostały wycięte laserem w czarnym szkle.

W życiu tylko jedno jest pewne: niepewność.

Tessa50

autor

Tessa50

Dodano: 2011-10-02 09:57:10
Ten wiersz przeczytano 801 razy
Oddanych głosów: 18
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

JoViSkA JoViSkA

Gdyby kochał równie mocna jak ona...
Pozdrawiam

ewciaw1963 ewciaw1963

Teresko,jak zawsze zachwycasz...władasz tak lekko
piórem, niczym dobry malarz pędzlem...takie bogactwo
kolorów,pełna paleta barw,piękne opisy,potrafisz
tworzyć prozę,którą z zaciekawieniem i fascynacją
czytam...pozdrawiam serdecznie...

kazap kazap

po przeczytaniu twojej prozy poczułem w sercu smutek
i wzruszenie...słowa nie przeleją tego na papier w
dosłownym znaczniu tego co w duszy gra

NOCNYMOTYL NOCNYMOTYL

Piękny,....wzruszający...tak bardzo...

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Witaj Tesso!! lubię czytać te Twoje opowieści, są
takie romantyczne i pełne uczucia++++

Pozdrawiam serdecznie :))

siaba siaba

Tesso kochana zachwycasz bogactwem slow,kolorow i
uczuc.I zgadzam sie z Toba,niepewnosc jest tym co nam
na codzien towarzyszy.Pozdrawiam serdecznie+++

Kornatka Kornatka

Niepewność i to , że jesień na pewno zakończy gorące
lato.
A miłość...kto ją zrozumie.
Przyroda jak zawsze u Ciebie żyje, mieni się kolorami.

Pozdrawiam najserdeczniej:))

blondynka8 blondynka8

Witaj, żeby tylko Kornatka nasza kochana nie obraziła
się Tesso za Twoje przejęzyczenie.
Koloratka to JAAAAAAA:))))))))))))))
Wolę ciepłe komentarze (dawać) bo nie za bardzo mi
idzie ( w pisaniu raczkuję) ale Twój październik
zrobił na mnie wrażenie, bardzo duże zresztą. Lubię
Twoją prozę. Pozdrawiam cieplutko, jak nie wiem co.

Kornatka Kornatka

Tesso, póżniej skomentuję, teraz nie mam czasu.
Chciałam Ci tylko powiedzieć słodka, że nie jestem
Koloratką:)))
Plotę, plotę, ale nie koloruję:)))
Pozdrówka, ubawiłaś mnie przeurocza. Pa:)))

Polak patriota Polak patriota

Tesso - czy czytałaś Mniszkównę? Wrzos? Tęsknota do
cudownej wiejskiej przyrody - jeszcze wówczas nie
zdominowanej przez kombajny, bogate wille, ryczące
quady i sztuczną żywność w wiejskich sklepach a raczej
brak świeżych warzyw i owoców. 23 letnia bohaterka
ginie w dusznej atmosferze stolicy w świecie obmowy i
intryg.Niepewność? A jaką ma czytelnik pewność, że
asfaltowa dżungla go nie udusi? Żadnej pewności.
Pozdrawiam serdecznie.

Gosiówa Gosiówa

Poruszyła mnie Twoja proza. Bardzo ładnie i z uczuciem
napisana. Pozdrawiam ślicznie.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »