Wspomnienie
Zimne późne popołudnie
czekałeś na mnie na dworcu
zetknięcie ust
wypełniała mnie radość
Wziąłeś moją dłoń w swoją
schowałeś je do swojej kieszeni
ciepło twoich palców
uczucie szczęścia
Szliśmy do ciebie rozmawiając
chłonęłam twój głos jak cudna muzykę
upajałam nim duszę
grały w niej piękne uczucia
Wyplułam daleko gumę do żucia
zacząłeś się śmiać
-przypomniałaś mi scenę z Titanica
pamiętasz jak uczył ją pluć?
też się śmiałam
Twoje mieszkanie
przytulne i ciepłe
zapach kadzidełka
ty tak blisko...
Zachłanne namiętne usta
cudne uczucia wirowały
jak delikatne płatki śniegu za oknem
znowu pada śnieg
bez ciebie...
Komentarze (17)
Piękny i ciepły wiersz....pozdrawiam
i żeby to wspomnienie stało się właśnie takie, miłe i
i ciepłe lecz bezbolesne. tego Ci serdecznie życzę:)