Wstydzę się
Przygasa świeca mego szczęścia,
oddech zimno szronem ją otacza.
Dusza się skrywa i myśli zdradza,
W piekle bijącego po cichu serca.
W łzę wtopię wszystkie smutki,
swych niezrozumianych pragnień.
W milczeniu krzyża spłonę żywa,
by odrodzić się znowu bez grzechu.
Wstyd mi za swoje nie mądre czyny,
za zranione serce i ja kiedyś zapłacę.
Skłonię ku ziemi zagubioną głowę,
by serce poleciało gdzie jest ciągane.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.