Wtej
wiersz gwarowy
Wtej
Wtej, kiedyś umieroł
Jezusie Kochany,
Niebo grzmiało burzom
jak jakie organy.
Dysc długo omywoł
Twoje Jezu serce,
woda ś niego ciekła
i krew długo jesce.
Choć mineno telo roków
świat grzychem zbabrany,
i wiecnie sie odnowiajom
zabliżnione rany…
Cicho pod krzyzem stoi
Matka bolejąco,
choć jom piekom
nase słowa
jak gorące słonko…
Komu sie miała skarzyć
patrzeć prosto w ocy
i ka miała sukać,
u kogo pomocy…
autor
skorusa
Dodano: 2013-03-29 07:02:18
Ten wiersz przeczytano 1402 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Zadumałam się. Piękny wiersz. Skoruso, życzę zdrowych
i radosnych Świąt
Ja jako Warmiak,musiałem ze trzy razy przeczytać, ale
i tak mi się podoba.Pozdrawiam
Piękna refleksja na wielki Piątek i nie tylko...życzę
błogosławionych Świąt.E.
Komu się skarżyć,skoro nikt nie słuchał Prawdy.
Pozdrawiam .Pogodnych Świąt.
Skoruso piękny wiersz,przeczytałam go rodzinie i
wszyscy zamilkli,za tą zadumę dziękuję.Pozwól,że złożę
dla Ciebie i rodziny,życzenia.Błogosławionych Świąt.
Dziękuję Skoruso za wyjaśnienie, teraz rozumiem.
Pozdrawiam.
Pięknie Skoruso, jak zawsze.
Jak zawsze przeczytałam z przyjemnością. Dziwnie brzmi
dla mnie ten fragment:
"Dysc długo omywoł
Twoje Jezu serce,
woda ś niego ciekła
i krew długo jesce."
przez tę wodę, ale może czegoś nie zrozumiałam.
Zdrowych i Radosnych Świąt.