Wybacz, jeśli grzeszę
Daj, Panie, azyl uciekinierom,
którzy już nie zdołali dźwigać...
Lub daj zawczasu tępe brzytwy -
nie każdy przecież lekko pływa.
Daj sznur zbyt słaby lub złam gałąź,
albo ich naucz siły woli.
I nie każ ludziom tak się dziwić,
że "słabość - grzech!" Że za nim stoi
deficyt męstwa, to, czy tamto…
Spraw, aby czujny był ich Anioł.
Niech wytłumaczy, jak chłop chłopu,
że przyjdzie czas na święty spokój.
Daj, Panie, azyl uciekinierom.
Zważ na Zdrowaśki wypłakane.
Niech mają łaskę Twą - Niebieską,
boś Ty Miłością przecież, Panie…
Być może grzeszę tą modlitwą,
lecz pełna wiary w Twoją litość.
-------------------------------
Strofa (niezbędna), którą w komentarzu
dopisała AAnanke:
"A nam daj wzrok tak przenikliwy
szybciej, niż wiara się wypali,
byśmy za późno nie przybyli
zdołali pomóc i ocalić."
Komentarze (36)
Zosiak, dziekuję Ci, choćbyś nie wiem ile literówek
zrobiła :)
Wybacz...
Jednym oczkiem, nie tak widzę... już śpię ;))
Grusz-elo, bardzo poruszył mnie twój wiersz. Właśnie
oglądam program Lisa w TV i o tej sytuacji toczy się
dyskusja.
Oj, chyba - tą... chyba na pewno.
Dobrej nocy :)
Być może... tę modlitwą
Piękny wiersz, Elu.