Wybuch
wybuchła noc
uderzył gniewny deszcz
ogniem błyskawic przeorane niebo
płacze
za gasnącym latem
chowasz twarz
przed krzykiem natury
jesteś bezpieczna
w moich ramionach
spójrz
jak spokojnie tańczy płomień świecy
nasz ogień namiętności
niegasnące pożądanie
zanim ucichnie
zbuntowany firmament
nim się wypłacze
za oknem czerń
pozwól kochana
wejść na wyżyny
i poczuć eksplozję
łakomej żądzy
autor
kaczor 100
Dodano: 2018-10-15 11:45:36
Ten wiersz przeczytano 1321 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
Ładna ta burza z piorunami w Twoim wykonaniu.
Pozdrawiam!
Pozwoli...tak myślę ;)
Wiersze bez rymów /jak z pewnością
wiesz/ są o wiele trudniejsze
do napisania od wierszy klasycznych.
Ja nie napisałem dotąd ani jednego,
tym bardziej podziwiam Ciebie.
Miłego popołudnia.
fajnie tak bezpiecznie u ciebie :)
pozdrawiam serdecznie :)
jak przytulnie w męskich ramionach (mimo szalejącej
burzy)
Ładnie, kaczorku :)
często łakomczuch ma lepiej.
Pozdrawiam serdecznie
Za Dorotką :)
Cudownie skryć się w wodoszczelnych, męskich
ramionach. Nawet zimą, panuje tam wiosna. Ładny wiersz
Kaczorku. Serdeczności:-)
Bezpieczna w męskich ramionach... Może oddać się
żądzy:)
Pięknie kaczorku :*)
Pozdrawiam
☀
jak mężczyzna wchodzi na swoje wyżyny, to znaczy, że
kocha, uwielbia...
Burza za oknem i chyba pod pierzyną,
niech tylko ciarki po ciele spłyną.
Pozdrawiam Grzegorzu, połączyłeś dwie burze
w jedną.
ładna prośba, chociaż jest w niej odrobinkę
asekuracji... tak czuję