Wycięto drzewa
wiersz już kiedyś kilka dni był na portalu,ale został poddany obróbce...? temat zawsze aktualny.
Ścięto drzewa
Ptak już w nich gniazda nie uwije,
nie zaśpiewa,
liść szeptem nie zaszeleści.
Łysa ulica pośpiechem zaświeci.
Nagi,zdrowy pień błyszczeć będzie
wspomnieniem,co przetrwać się udało.
Nie dano wam umrzeć stojąc.
Trudno pogodzić się tym,
którym wasz chłód nie był obcy,
w miejskim upale,
i ciężko uwierzyć,że dla dobra,
że będą drugie,
gdy się je kochało.
Duży dąb długo dumał,
dlaczego mu nie dano
doczekać bartkowego wieku.
Dlaczego to tak człowieku.
Ziemia jęk wydała gdy upadał,
ale ona matka twarda,nie pękła,
choć serce i ją bolało.(C.D)
Komentarze (34)
Witam Cyli - refleksje na czasie, a to dlatego że mam
skalę porównania choćby z ostatnich lat i widzę jak
pustoszeją nasze parki, a nawet ogrody gdzie pod
ostrzem topora bezmyślnego człowieka giną piękne okazy
przyrody.Stare przysłowia jednak mówią że kiedyś
przyroda się zemści za tą bezmyślną ingerencję
człowieka i to już się widzi i czuje.Bardzo fajny
wiersz.Pozdrawiam
powszechne to zjawisko
ja mam takie same odczucia
o niszczeniu przyrody przez człowieka nie mogę patrzeć
jak u mnie niszczą las wycinając piękne brzozy na opał
wiersz refleksyjny ,zgrabnie sformułowany
pozdrawiam niedzielnie
Musiało bardzo boleć serca, ale jest twarda. Ładnie
napisany wiersz. DOBRANOC
Beorn -a ja właśnie noszę się z zamiarem o napisaniu o
moim kasztanie, przy kiedyś tarym drewnianym, ze
strzechą słomianą domu.To jest drzewo pewnie
100letnie,pod nim była ławeczka.Moje pierwsze randki
pod nim.Ogromny.W niewielki deszcz pod nim nie zmokło
się. Dziś ma gałęzie popodcinane, bo komuś już coś tam
zawadza. Mam tylko fotki sprzed lat i z tego roku.I
gdy coś napiszę..To pozostanie.
Za oknami mam mały skwer,a na nim dorodne topole,klony
i lipy.Lipy pachną przecudnie w czasie kwitnienia,na
topolach i klonach zaś mój mąż umieścił kilka lat temu
lęgowe budki dla szpaków.Mieszkamy na 1 piętrze, więc
cieszymy uszy śpiewem i oczy,bo nim rozwiną się liście
widzimy jak pracują ,urządzając te budki.A jak pięknie
wyglądają
szpacze zaloty... a jak pięknie kwilą młode
szpaczęta....
Każdej wiosny oczekujemy na ich przylot i zastanawiamy
się z mężem czy szpaki są monogamiczne
tak jak bociany i łabędzie ?
Twój wiersz wzbudził we mnie tę refleksję.Pozdrawiam.
To ładna refleksja i ładny wiersz.
Powiem tylko, że też nosiłem się i dalej zresztą noszę
z napisaniem wiersza o wyciętym niedawno drzewie,
które było symbolem mojego dzieciństwa. Piękny
kasztan, który rósł na maleńkim rondzie, wysepce na
rozstaju trzech ulic w pobliżu mojego przedszkola. To
właśnie w przedszkolu napisałem swój pierwszy wiersz,
który pamiętam ze szczegółami do dziś. Wiersz nosił
tytuł "Kasztan". Zaledwie kilka dni temu piękny
dorodny kasztan wycięto i z korzeniami wydarto ziemi
przy okazji renowacji ronda i przylegających uliczek.
Jako kierowca zapewniam, że drzewo nie przeszkadzało w
ruchu ulicznym. Zresztą właśnie posadzono w to miejsce
jakieś egzotyczne drzewko, które póki co
stoi na środku wysepki chronione klatką-ogrodzeniem ku
zadowoleniu durnych decydentów.
...Ziemia jęk wydała...liść szeptem nie
zaszeleści...bardzo ładnie refleksyjnie.Pozdrawiam
Chyba już czytałam. Dobry temat, Cecylko.
Pozdrawiam
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Znam dobrze ten temat u mnie w Beskidzie ginie cały
Park Krajobrazowy.Temat rzeka.
Serce pęka od bólu jak się na to patrzy.Przyjdzie
czas, że matka natura nam się odpłaci.
Pozdrawiam cieplutko.
Bardzo wstrząsający fakt, że wycinane są tak wspaniałe
drzewa, człowiek niszczy przyrodę i piły. Pozdrawiam
Cecylio, wiersz wspaniały, u nas też rżną aż piły
jęczą, żal patrzeć...
Wiesz co Cecylio? ostatnio jakoś panuje moda na
ścinanie drzew! w moim mieście też ich ubywa! niedługo
będą w miastach tylko betonowe parkingi! to smutne!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Art123, była właśnie wątpliwość w zagrożenie ze strony
drzew. Zdrowe, piękne pnie długo błyszczały w
Warszawskim parku.Było o tym głośno.
Bardzo ładna zaduma nad wycinaniem drzew. Miłego
wieczoru.