WYCINEK Z ŻYCIA EWY
Dla wszystkich ,którzy pojęcia dobra,nie łączą z polityką.
Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie w
lustro.
Zachwyt...
Lśniące włosy, spływają
błyszczącą kaskadą,
na smukłe ramiona.
Delikatny makijaż podkreśla szare oczy.
Kobieta uśmiecha się do swojego odbicia.
Idealnie...
Nakłada szminkę , delikatnie masując
usta.
Spogląda na zegarek..już czas.
Nie może się spóźnić..
Obiecała.
Jest kobietą sukcesu,
zna swoją wartość.
Liczą na nią.
Mgiełka dobrych perfum.
Nie wie o tym, że ktoś jeszcze,
równie zachwycony,
odbiera jej emocje,
wszystkimi swoimi zmysłami.
Podoba mu się to,
co przekazują mu jej oczy.
Co jeszcze dziś, poprzez nie zobaczy? Jest
ciekawy świata i podekscytowany tak jak
ona...
Spacer...
Kobieta zakłada buty, czuje lekkie mdłości,
krzywi się z niesmakiem.
Rozgląda się,
szuka czegoś gorączkowo, ufff.. jest!
Mocno zaciska na nim palce....Gotowe.
Radosny fikołek i nagłe zdumienie.
Po co nam ten parasol?
Przecież dziś nie pada mamusiu.
Komentarze (72)
do tego aby miec czyste sumienie
nie sa potrzebne zakazy i nakazy
Usuniecie ciązy jest tak bardzo trudną decyzją dla
większości kobiet
ze latami po czyms takim dochodzi się do siebie
ale są sytuacje ze nie ma innego wyjscia
sytuacje gdzie trzeba wybierac
i tu zgadzam się z punktem widzenia Ewy Marszałek
Kobieta powinna miec mozliwosc decydowac sama o tego
typu sprawach.
Istniejące obecnie zasady były i tak rygorystyczne.
popieraja zaostrzenie zwykle osoby, ktore nie nigdy
nie musiały wybierac
i nie mają pojecia jak to jest.
Co do opieki nad chorymi i niepełnosprawnymi - nóz mi
się w kieszeni otwiera gdy słysze jak ktos kto to robi
o tym opowiada, ze ja to całe zycie, itd. Nie znoszę
tego.
W ciszy, bez rozgłosu i opowieści, bez mówienia całemu
swiatu jaka(jaki) jestem milosierny i dzielny itd.
a ja (w wyjatkowych przypadkach)popieram eutanazję, bo
wiem jak nieraz cierpienia znieśc nie sposób
Po pierwsze aborcja nie jest obowiązkiem a tylko
prawem każdej kobiety i ona musi w swoim sumieniu
wybrać. Po drugie, prawo jakie jest każdy musi
przestrzegać "Chazan też). Mnie też się nie podoba, że
z moich podatków katecheta w szkole uczy zabobonu,
ale ma takie prawne przyzwolenie i muszę się z tym
pogodzić.
Jestem bardzo uważnym czytelnikiem i obserwatorem.
Dlatego zwykle rozpoznaję "nowych" :-)
A wracając do tematu, powiem Ci tak: gdyby moja córka
musiała donosić ciążę, resztę życia spędziłaby na
wózku, całkowicie sparaliżowana. Jej synek, tak jak i
to "godnie urodzone" dziecko nie mieliby opieki i
matki. To nie jest 0:1 sytuacja. Ale z takich właśnie
składa się życie. I nigdy nie zmusiłabym mojej córki
do utrzymania tej ciąży. Przeciwnie, nakłaniałabym ją
do jej usunięcia. Bo to mniejsze zło. No i ja także,
przez prawie całe swoje życie opiekuję się osobami
niepełnosprawnymi, dlatego wiem, co piszę. I nawet
dopuszczam do siebie myśl, że gdybym miała być
ciężarem dla kogoś i skazać jego życie na koszmar,
wolałabym poddać się eutanazji. Wybierając mniejsze
zło.
Tak...życie to nie program komputerowy...
troilus
Nie chcę takich praw, które krzywdzą najsłabszych,
niezdolnych do obrony.
44tulipan
:) Pozdrawiam Cie serdecznie. Masz u góry mojego @,
gdy będziesz potrzebować rozmowy czy pomocy,
napisz.Chętnie nawiąże z Tobą kontakt.
"wena"
"'nie oceniam człowieka, o którym nic nie wiem'
:)) Słusznie.Ja nawet tych ,których znam nie
oceniam.:)
Prawo i związane z poszanowanie ludzkiej godności,
wymaga ode mnie jasnej postawy.W tej materii mam
swoje zdanie.
Bardzo Ci współczuje :( opiekowałam się Moim Tatą
przez prawie rok :( demencja starcza zmarł rok temu w
kwietniu :( trzeba mieć duże i wspólczujace serce i
duzo cierpliwosci do tych schorowanych cierpiących
ludzi
pozdrawiam:)
"Ewka"
:))Zauważyłaś ?;)))
Całus.
"44 tulipan."
A jednak mimo trudności jakie Cie spotkały nie jesteś
za aborcją. Wieli szacunek za taką postawę.
Zdradzę Ci sekret.:)Moje całe życie to opiekowanie się
chorymi, tyle że dorosłymi i nie popieram eutanazji.
Człowiek ma umrzeć godnie, kochany do samego końca.
Ps.
Opiekuję się nimi za darmo,24h. na dobę, bo ich
kocham.Teraz co prawda mam tylko jedna osobę
,sparaliżowanego ojca. Ciocia zmarła dwa miesiące temu
w wieku 89 lat.
Miło było poznać :-) Nie witam, bo na beju jesteś od
dawna. Ale pozdrawiam, bez względu na dzielące nas
różnice zdań.
I tak powinno być!
Moje życiowe motto:
'nie oceniam człowieka, o którym nic nie wiem'
a zmieniając świat nie patrząc na innych warto zacząć
od siebie.
Życzę miłego pobytu na portalu i wiernych czytelników,
czekam na Twoje kolejne wiersze :)
Jakoś nie dostrzegłaś, że kobiety z parasolkami
wystąpiły właśnie w obronie tych praw, obowiązujących
w Twoim, moim, ich kraju.
Witam nową stalówkę...niech z weną pisze, pisze i
kolory zmienia...a parasol od dawna miał wiele
zastosowań... już to kobiety wiedzą...pozdrawiam
serdecznie
Witaj na Beju kobietko :)
"Wena"
Mieszkam , Polska jest moim domem:)
Dotyczą, mnie zwyczaje i prawa w nim panujące.Ta
reszta (cudze sumienia) to już nie moja broszka. Nie
mnie je oceniać.