Wyczekuję
Nie mam pomysłu na miłość
Idę szybkim krokiem, bywa wolnym...
Nie szukam jej na co dzień
Jedynie wypatruję, ale znaleźć nie
pragnę
Sama o czasie otworzy me serce
Wtedy bedę pragnąć ją utrzymać
Nie czekam na mężczyznę z grzeszną urodą,
Niemądrego słowem i czynem.
Czekam na człowieka -
I gdy spotka mnie lekka, powabna, trwała
przyjaźnią miłość
Nie dopuszczę by ją utracić
Odpedzić jak zbyteczny przedmiot
Inaczej - boję się być skaleczona przez
ostrokrzew.
Idę szybkim krokiem a umysł wolno przemija
w nieustające
długie godziny niekończącego bólu i
cierpienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.