Wydmy i my
a mnie jest szkoda lata ...
lato my w Niechorzu
gorąco być może
z piaskiem pod stopami
i z nami
szukają się ręce
wiatr tańczy w sukience
serca rozpaliło
na miłość
ciała w słońcu płoną
zdejmujesz biustonosz
babki obok w złości
z nagości
faceci tak mają
co chwile zerkają
dobrze jest mężczyznom
z golizną
dla żon to jest lipa
gdy facetom w slipach
twardnieje i staje
nie dla niej
czas kończyć pisanie
więc chodźmy kochanie
na seksik bezwstydny
na wydmy
Komentarze (114)
Dzięki Andreas, miło, że wpadłeś. :)
Bardzo lubię taką tematykę.
Pozdrowionka.
„Chałupy welcome to”
frontami domów Tarnowskie Góry
ściągnęły fana architektury
lecz gdy z Chałup wraca Genia
w kamieniczce gust mu zmienia
o dziwo woli tył Miss Natury
:))
Wandeczko, wydaje mi się,
że urok wydm znacie z Remisiem.
miłego wieczoru :):)
Oj zaszalałeś Arku :)
Widać, ze wydmy gorace niczym słońce :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
z przymrużeniem oka,fajnie z humorem,,pozdrawiam
Świetnie się czyta takie płynne wiersze i puenta
rewelacyjna... Pozdrawiam Cię serdecznie Arku :)
fajnie i wesoło z dobrym zakończeniem...
Pozdrawiam :)
Miłe mam skojarzenia z wydmami.
Bardzo na tak.
:)
Pozdrawiam Kobalt.
dzisiaj limeryk z Niechorzem w tle
Dales "czadu" Panie Arku!
Wyborny humor i forma.
Serdecznosci :)))
to będzie się działo ...fajny wiersz ...
Fajny, wesoły wiersz.
Dałeś czadu;)
Dobranoc Arku:)
dawno nie byłem w zaciszu się zaszyłem wiersz przedni
Dobry z poczuciem humoru. Pozdrawiam