Wydoroślałaś, wypiękniałaś
Czerwona parasolka
Gdy wiatr i deszcz pada
Znam ciebie od lat, jesteś temu rada
Już jako dziecko wkładałaś kalosz
o wiele za duży
paplałaś się w byle kałuży
Byłaś kaczką, płynącym w kałuży okrętem
włosy mokre ja tobą przejęty
Wydoroślałaś, wypiękniałaś
jesteś piękną ikoną
Chronisz swą urodę parasolką czerwoną
Pełna maestrii w wzbudzasz podziw urodą
Z gracją się poruszasz z elegancką swobodą
Widoczna w tłumie, nie idziesz , ty
płyniesz
ty na obrazie Claude Monet z urody
słyniesz
Ale niech tylko spadnie, niech niebu deszcz
urywa
zmieniasz się z damy, ty barwna ryba
Pluszczesz jak dziecko w wannie swawolne
pod czerwoną parasolką , dziecko
bezwolne
Wiatr chłoszcze włosy i tańcem parasol
wygina
gracja w kałużach tańczysz, w deszczu
tańczy Boginka
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
ONA
A kiedy tak pada i pada,
ogromnie jestem rada
i kalosze wkładam bardzo duże,
żeby włazić w największe kałuże,
żeby mąć, miesić błoto rozpryśnięte
i być kaczką
albo okrętem.
A niech spadnie ulewa,
niech roztańczą się drzewa
to pofrunę nad lasem, nad polem
pod czerwonym,
ulubionym
parasolem.
Komentarze (2)
witaj przyjacielu
czytając twój na wesoło wiersz
skojarzyłem sobie z książką o magicznym czerwonym
krześle z magicznego drzewa.....
pozdrawiam
Obraz parasolki Claude Moneta.
Kobieta z parasolem.
Na tle maków, słońce i wiatr.
Piękny, jak piękny jest ten wiersz.