wykolejony
Kolejny raz zamykam oczy,
żeby nie widzieć, żeby nie myśleć
i choć mimo starań
swój drogowskaz prostować chcę
bezkarne fatum niszczy mnie
Kolejny odpalony papieros,
żeby nie czuć, żeby nie pamiętać
i choć mimo lat
swoje ideały prostować chcę
zawieszony wzrok ocieka łzą
a Bóg na to patrzy
i nie przeszkadza,
bo cóż ma zrobić
zrobił co miał...
autor
Ozyreus
Dodano: 2008-03-26 00:16:35
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Dodać - Amen nad powyższe, coby pognębionym był Autor
ostatecznie.
On dał nam życie a my musimy sami za sterem być,i
powracać na nasz szlak
Wielokropek na koniec jeszcze jakoś można zrozumieć,
ale wcześniejszy w ogóle.