wymiotło mnie z beja
Kochani moi przyjaciele i przeciwnicy. kilkanaście godzin nie nyło mnie na beju ani moich wierszy. Myslę, ze z powodu usterki technicznej. Ale znów się pojawiłam z moimi 150 wierszami i Waszymi na nie głosami. To taki techniczny cud. Dzięki , że o mnie nie zapomnieliscie. Ale podczas tej niebytnosci powstał wiersz. Widać na nim ślady stresu. Mimo to daję go Wam do poczytania :D Dziękuję wszystkim, którzy mnie wpierali i pocieszali.
nie wiem jak to stać się mogło,
że tak z beja mnie wymiotło
wiersze są ale mnie nie ma,
ogarnięta beznadzieją, czekam
może chochlik gdzieś sie schowa
i nastanie moja odnowa
i zadziała wszystko w mig,
ach ten chochlik, gdyby on tak znikł
OOOOOO, proszę bardzo, wystarczyło napisac wiersz i już wszystko zadziałało, a chochlika wymiotło, oby na zawsze. Dzieki dla Administracji.
Komentarze (11)
Wydaje mi sie ze za 10-12 lat zaden nauczyciel nie
zada moim dzieciom przeczytania tego wiersza jako
pracy domowej, ktora mogla by je wzbogacic i poszerzyc
ich horyzonty, jak rowniez pokazac jakis ciekawy
kierunek w poezji...
przepraszam za uszczypliwosc ale nie lubie wierszy ,
ktore maja racje bytu przez 5 minut i tylko na tym
portalu - stracony czas, moj i innych
jak dobrze ze to tylko usterka... wyobrazam sobie moje
zdziwienie(((
pozdrawiam dobranoc)))
Wczoraj "odeszło" kilkoro poetów, cieszę się, że to
tylko techniczna niedoróbka, lecę szukać reszty...
A wszystko się dobrze skończyło, znów mamy Cię z nami.
Chochlikom bejowym mówimy stop! Mnie dzis rozdwoił a
potem zniknął jeden wiersz razem z punktami :( takie
to tu są chochliki...pozdrawiam
Dobrze, że jesteś - u mnie też już ok.
... oby sie nie zaplątał w innych wierszach...
Ach, chochliki wszędzie są.Wcale się nie dziwię , że
dotarły i tu.Dużo nie zaszkodzą, ale ich psoty są
czasami dokuczliwe.Dobrze, że jest już
dobrze.:)))Pozdrawiam cieplutko.
Oj, nie raz się tutaj się dziwne rzeczy dzieją!
Zastanawiam się, że dopiero teraz to zauważyłaś! Myślę
jednak, że gdy zgodnie z "awangardą" myśli
administracji będziesz pisać, to już nie wyrzucą
Ciebie nigdy!!! Ja takiej wiary niestety nie mam.
Pozdrawiam.
Na szczęście to tylko chochlik ;-)
Żal by było stracić wiersze... Potrafisz pisać z
uśmiechem w literkach :-)
przecież Ci mówiłem Magdusia ,,,