wynajęty
Na uśmiech, tak było w zeszłym roku
przyszedł do mnie stary dziad
przy kominku zaraz siadł
stękał przy tym że z daleka
i go pracy sporo czeka
grzebał w worku - Boże drogi
niecierpliwa zmieniam nogi
pewnie tablet kupił drań
coś lekkiego był bez sań
może chanel numer pięć
chciałam chciałam tak je mieć
może chociaż da smartfona
nie wytrzymam zaraz skonam
cicho wzdycham -spojrzał krzywo
laską stuknął krzyknął żywo
mam w rejestrze twoje grzeszki
rózga tylko i orzeszki
wlepiam gały w tego dziada
po co przyszedł co on gada
i gdzie podział renifera
niech się wreszcie stąd zabiera
w przyszłym roku może z listy
gdy rejestrzyk będzie czysty
dam smartfona lub tableta
o cholera - toż to nie ta
miałam miałam podejrzenia
gdy już w progu zaczął ściemniać
że to nie jest żaden święty
tylko dziadek wynajęty
Komentarze (86)
Wiersz wywołał usmiech no i zrobiło sie trochę
świątecznie
/12:10/ wesoło, z humorem, świątecznie - fajnie
napisane :), Pozdrawiam
Dziękuję:) Robię to tylko po to żeby było z czego
wybierać:)
Powodzenia, Jozalko:)
Uff - ciężko było się odnaleźć, ale poszło:) To mój
pierwszy konkurs i sama nigdy bym się nie ośmieliła:)
zielono u ciebie ładnie.... świątecznie i wesoło z tym
Mikołajem - super :-))))))
pozdrawiam
Uśmiechnięty. Cieplutko pozdrawiam
Ja chyba na pierwszej nie byłam :) Blondynka:)
spróbuję odnaleźć!
U mnie nie widać:)
Też uważam, że idealnie pasuje na konkurs świąteczny.
Info chyba na pierwszej stronie Bej-a. Bardzo fajny,
lubię takie, z humorem :)
Mikołajowe wersy, kon kurs :)
Bomi:)Konkurs jaki konkurs, gdzie tu jaki konkurs :)
Świetny wierszyk!
Pozdrawiam:)
jozalko, nie wyganiaj - lepszy swój stary dziad, niż
jakiś niepewny Mikołaj:) daj na konkurs...
pozdrawiam:)
Przyznam, że nie mogłam się przyzwyczaić do szarości,
zielony jest nieprzypadkowy - kojarzy się z nadzieją :
- )