wynajęty
Na uśmiech, tak było w zeszłym roku
przyszedł do mnie stary dziad
przy kominku zaraz siadł
stękał przy tym że z daleka
i go pracy sporo czeka
grzebał w worku - Boże drogi
niecierpliwa zmieniam nogi
pewnie tablet kupił drań
coś lekkiego był bez sań
może chanel numer pięć
chciałam chciałam tak je mieć
może chociaż da smartfona
nie wytrzymam zaraz skonam
cicho wzdycham -spojrzał krzywo
laską stuknął krzyknął żywo
mam w rejestrze twoje grzeszki
rózga tylko i orzeszki
wlepiam gały w tego dziada
po co przyszedł co on gada
i gdzie podział renifera
niech się wreszcie stąd zabiera
w przyszłym roku może z listy
gdy rejestrzyk będzie czysty
dam smartfona lub tableta
o cholera - toż to nie ta
miałam miałam podejrzenia
gdy już w progu zaczął ściemniać
że to nie jest żaden święty
tylko dziadek wynajęty

jozalka

Komentarze (84)
Super, z uśmiechem pozdrawiam serdecznie.
:)))))
Chociaż dawno po świętach, ja trafiłam tu dzisiaj i
nie załuję. Baaaardzo mi się podoba ten wiersz
:) uśmiałam się, bardzo zgrabnie Ci to wyszło :)
Suuuuuuper. I basta.
z serca szczere,ukłony
Ha ha ha! Fajny! :D
Serdecznie wszystkim dziękuję.
Moje gratulacje.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja tablecik zamówiłam, tylko adres pomyliłam hehe .
Fajny wierszyk pełen nadziei i rozczarowań hehe :)
Brawo! Gratuluję.
Gratulacje.
Gratuluje! Ja też chcę smartfona!
Ostatni mój smartfonik wpadł mi do kibla:( Poważnie!
Siedziałem sobie na kibelku i grałem w jakąś gierkę,
aż tu nagle - ciach, trach, bul, bul, tonę...(*)
"A smartfonik fiku miku, wleciał mi do sedesiku"
Teraz mam jakąś starą nokię przedwojenną....
Świetny... gratuluję :)
a ja sobie śpiewam na melodię "jedzie pociąg z
daleka:)
Bardzo rytmiczne i z humorem wersy.
Pozdrawiam i gratuluję:),