Wypad za miasto
Nieustannie betonowe miasto
wita nas smogiem, bólem głowy
i hałasem.
Czekamy na weekend, by za miastem.
poczuć się beztrosko, pooddychać
całą piersią świeżym powietrzem.
Lasy żywicznie pachną.
Nad łąkami tańczą roje owadów.
Cieszą się z różnorodności
pięknych barwnych kwiatów.
Przy szmaragdowych iglakach
niebo ma błękit intensywniejszy.
Piękno przyrody oczy cieszy
Tu słońce świeci radośniej,
uśmiecha się przyjaźniej.
Zapewnia, że w lesie czeka
wyciszenie, sił witalnych
odzyskanie.
Komentarze (10)
"Wypad za miasto" jest zawsze wskazany... natura
pięknie odradza, uspakaja. Odzyskujemy siły.
Życie w mieście potrafi zmęczyć.
Piękny, ciepły wiersz!
Pozdrawiam bardzo cieplutko
niestety ta piękna natura kurczy nam się
niebezpiecznie i bezpowrotnie.
Spokojnej nocy Krystyno:)
U mnie miasto spore (75,000), ale blokow nie ma
(takich betonowych czy ceglanych), 90% drewno. Smogu
tez nie czuc, bo jest rozciagniete i niska zabudowa,
wiekszosc domki jednorodzinne. Kilkadziesiat metrow i
jestem w parku. Jedyny mankament, ze jest u mnie
zielono okolo 4 miesiace.
Serdecznosci, Krysiu. :)
Milusi wiersz.
Za joviską
Pozdrawiam serdecznie:)
Marzę o tym, żeby choć na jakiś czas wyrwać się z
blokowiska,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Zaczęłaś egzystencjalnie, bravo!
Potem zaś ten ocean dobroci.
Jesteś nieprzemakalna i już!
Głos mój jest Twój!
Ja mam dwa piękna parki blisko- tam się relaksuję.
Miasta, a zwłaszcza te duże molochy mnie męczą
okropnie. Ale to chyba przychodzi z wiekiem. Obcowanie
z naturą jest mi o wiele bliższe. Ładny wiersz.
Pozdrawiam.
O tak...każdy potrzebuje takiej odskoczni, by w
bliskim kontakcie z naturą odzyskać dobrą energię :)
Pozdrawiam
Treść wiersza sugeruje wyjazd za miasto jako
odskocznię od betonowej rzeczywistości, opisując
ukojenie i piękno natury, co kontrastuje z jakże
typowym hałasem i zanieczyszczeniem miejskiego życia.
(+)