Wypadek...
Podeszła na ulicy.
Zupełnie zaskoczyła.
Nieziemskim wyglądem
nieco przeraziła.
W oczodołach pustce
dostrzegłam jedynie,
że w tej właśnie chwili,
w tym miejscu - zginę!
I ujęła mnie w pół,
mglistą poświatą.
Poniosła delikatnie,
ku nieznanym światom.
Poddałam się jej sile
bez bólu, obawy i strachu.
W miejscu w którym stałam,
znajdziesz po mnie,
garstkę piachu.
...nie do wiary, że jestem...
autor
Maargo
Dodano: 2008-06-09 18:38:26
Ten wiersz przeczytano 446 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
po prostu Twój Anioł Stróż dobrze wykonał swoją
powinnośc...;) bardzo osobisty wiersz