"Wypełnij dłonie muzyką duszy"
Otwieram dłonie
A w nich mam Ciebie
Zabierasz je całe
Nie zostawiasz
nawet kawałeczka
kiedy na chwile odchodzisz
ciągle czuje Twój zapach
nie pozwala zapomnieć
jakby ta część mojego ciała
nie należała do mnie
zresztą cała nie jestem dla siebie
co mi zostało
tylko rozum
który chce przekrzyczeć serce
tak blisko a nie mogę go usłyszeć
teraz nie chcę końca
więc stałam się głucha na jego wołanie
ale kiedyś odbije się głośnym echem
a wtedy…
… tak bardzo chciałabym by oba drgały
jednym rytmem
Jednak ciągle nadajemy na innych falach…
… nadszedł czas by nastroić instrumenty
lub wyrzucić do śmieci wadliwy sprzęt
Bo dźwięki, które wydobywa ranią
Zamkniętą w nich duszę.
Komentarze (7)
Nie zawsze jest tak jakby się chciało,
Czasem wystarczy komuś tylko ciało
Co z duszą, co z umysłem, nic nie słyszę
To miłość jednej osoby w ciszy...
Pozdrawiam serdecznie. Podoba mi się Twój wiersz...:)
Czytam i myślę .. jak można wiele zmienić .. wystarczy
tylko ..by jedno drugiego chciało docenić .. a
otworzysz dłonie a uczucie w nich nie zatonie ..
mi wydaje się że chodzi o działanie w zgodzie z sobą
Witam Majo.
Szczery wiersz o miłości
która często sprawia ból,
ale bez niej życie jest
jeszcze bardziej bolesne.
Często tak bywa, że dwoje
ludzi nawzajem w sobie
zakochanych, nie potrafi
znaleźć wspólnej drogi.
Pozdrawiam:}
Smutno-to prawda! lecz życie nie zawsze jest wesołe!
Pozdrawiam serdecznie:)
Odwieczny konflikt serca (duszy) i ciała. Pozdrawiam.
smutno się tak zrobiło:(