Wyrok
Wyrok brzmiał srogo dożywocie
Skazałaś me serce rozstaniem
Oplotłaś duszę w tęsknocie
Wygnałaś chłodu szeptaniem
Amnestie cisnęłaś w błoto
Skazańcem mnie uczyniłaś
Ołowiem pokryłaś złoto
Jadem cierpienia poiłaś
Banitą jestem miłości
Nadziei nie znajdę w twej twarzy
Kroczę aleją nicości
Nasz płomień już się nie jarzy
Wspomnieniem tylko karmiony
Przemierzam życia dolinę
Na ścieżkę żalu rzucony
Z Hadesem na łajbie popłynę
Gdy daty odległe nastaną
A jasność się w sercu objawi
Gdy nazwę kogoś kochaną
Ten ktoś mnie wnet ułaskawi
Komentarze (21)
Zgadzam się ze Smutną. Wiersz piękny. Pozdrawiam
serdecznie
Oj jak romantycznie, bardzo lubię wiersze pisane
sercem mężczyzny zakochanego lub zranionego, są bardzo
prawdziwe i głębokie, jak Twój wiersz...bardzo na
tak:-) Pozdrawiam miło
Dobrze napisany, rytmiczny, intrygujący...
Tam zakonczenie romantyczne, a wiersz wzruszajacy i
jeszcze raz: podoba mi sie :) pozdrawiam
Romantycznie....podoba mi sie ;)
Ułaskawienie dzięki miłości...
:)
"Banitom jestem miłości"
mysle, ze banitą
"Z Hadesem na łajbie popłynę"...mysle, ze to Charon
przewozil dusze...za obola:)
Pozatym intrygujaco:)
Pozdrawiam:)