WYRZUTY
Ciemność jest ukojeniem,
Wtedy realne staje się marzenie.
Odpływam w świat snów,
Abym mogła ujrzeć Go znów.
Mój Aniele,znaczysz dla mnie wiele,
Choćbyś po drodze starzał się w popiele.
Ty świecisz niczym najjaśniejsza
gwiazda,
A ja w coraz większą nostalgię popadam.
Pragnę Cię tulić i całować,
Lecz nie spróbuję nawet-by nie żałować.
Nie chcę narażać się na Twój gniew,
Słuchając podszeptu narwanego serca...
Które wciąż bezdusznie kusi mnię.
Jednak gdy otwieram oczy,
Ciebie nie ma,nie ma nocy.
Dzień nastaje,wraz z nim ja i moje łzy.
Tęsknota dławi nie daje oddychać,
A my ciągle zakochani,a jednak każdy sam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.