wyśnione kochanie
Unieś powiekę w kierunku gwiazd
miły
tak już nie powie żadna
było dobrze - odpowie
- nie słyszała rozbitych kamieni
nie zna się
poza tym lubi to
ja natomiast mam uszy
które wyszły z mody
wargi lekko zaciśnięte
niepewne
jej kołyszą się w rytm
podniecenia
zbladłam nieco
za dużo śpię sama w nocy
w dzień da się wytrzymać
jesteś obok
na jej zapach jestem ślepa
ale powoli się leczę
to źle bo może otworzę
oczy i uwierzę
że to naprawdę
lepiej nie
pocałuj mnie
śpijmy
autor
Regina
Dodano: 2005-03-09 16:03:50
Ten wiersz przeczytano 395 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.