(Wyssaliście)
Wyssaliście ze mnie
to, co było do wyssania
i zostawiliście mnie
półprzytomną na
zamarzniętej tafli jeziora.
A wokół mnie
lód pęka i kruszy się
na tysiące kawałków.
Umieram.
Zostałam sama, lecz
czuję Obecność…
autor
wiedziemka
Dodano: 2007-01-11 12:30:52
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.