Wyznanie...
Słów i czynu czarem omamiłeś
Rozkochałeś w sobie, potem zostawiłeś.
I stało się to czego się bałam
Znienawidziłam przez Ciebie to co
kochałam
Lecz ja się nie wstydzę swojej miłości.
Nie moja wina, że brak Ci czułości.
Ja byłam szczera i szczerze kochałam,
W zamian od Ciebie kłamstw pęk dostałam.
Czas leczy rany i tą też zagoi,
Kiedyś me serce się uspokoi,
Kiedyś znów uśmiech i spokój zagości,
Nadejdzie czas i nadzieja nowej miłości,
I może role ulegną zmianie.
Ktoś Ciebie oszuka i zrani kochanie !
Nauczyłeś mnie nienawidzieć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.