Wyznanie
jakże mam się spowiadać
z marzeń niespełnienia
z miłości co zestarzała się
i zwiędła
win moich jak żałować
gdy skargi je głuszą
dokąd mam się schronić
ze skołataną duszą
mogę Ci tylko Boże
małość swą powierzyć
mogę zaufać
że znów mnie podniesiesz
autor
Ewa1
Dodano: 2008-11-24 16:33:47
Ten wiersz przeczytano 855 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Hmmmm. Jako niewierzący... ale podoba mi się ta
modlitwa. Jest przekonująca i... chociaż sam wbrew
sobie... powiem... OK. A może umieściłabyś trochę
swoich dawnych dziewczęcych wierszy i spojrzała na nie
trochę naiwnie? Tego życzy Ci huncwot!!! No i żeby
niebo ze słońcem spadło na głowę!!! :)
Wiersz, jak modlitwa. Kiedy już nic nie ma , tylko
wiara zostaje. Ślicznie!
piękne wyznanie i zaufanie
Ewo wiara powinna w każdym z nas zostać...mimo że my
często ja tracimy...
Emocjonalnie podszyty ok POZ+
Piękne wyznanie. Nic dodać nic ująć.
na pewno latwiej zyc majac w sobie taka wiare udany
wiersz
Jeśli zaufasz, na pewno sie nie zawiedziesz:) bardzo
ładnie napisane:)
Piękne wyznanie z wiarą w Boską pomoc. Łagodny,
osobisty wiersz.
Twoje wyznanie przypomina w wymowie "spowiedź
powszechną". Grzechy zaniechania, niewykorzystane
szanse, miłość, której pozwoliliśmy się zestarzeć.
"Jak win żałować, gdy je skargi głuszą?". "Bogu
zaufać" zdaje się brzmieć stwierdzenie w ostatniej
zwrotce. Tylko Jemu można małość swoją powierzyć. On
nas wysłucha, pomoże się podnieść.
"Nie czas zalowac roz, kiedy plona lasy"
Ladne wyznanie, a czas jest tylko sprzymierzencem.
Pozdrawiam.
pieknie ale literowki sa zgubne
wiara piekny temat i ladnie podniesiony slowami twego
wiersza plus:)