Wyższa matematyka
odwróć się za siebie
matematycznym punktem widzenia
oceń odcinek asfaltu życia
ciągnącego się bezwiednie
serpentynami
przez otchłanie historii...
odejmij troski i pomnóż przez miłość
nie musisz potęgować żali
wystarczy, że zapiszesz równanie
na szczęście...
na szczęście?
na szczęście...nie, niestety
nie znam go...
autor
wheelsky
Dodano: 2006-12-20 23:36:46
Ten wiersz przeczytano 493 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.