Wyzwaniem wyzwolenia
Możemy zmienić każde miejsce w magię.
Za rogiem poczekamy, upewnimy się
czy nasze dzieciństwo zostanie na swoim
miejscu.
Pora iść,
pamiętać, nigdy nie zapominać.
Pora iść
tam, gdzie tęskni marzenie.
Pora iść,
zmienić plecak na walizkę.
Pora iść,
nie wrócić do tego domu już żadnym
popołudniem.
Pora iść,
do ścian własnych oddechów.
Pora iść,
już nie z bezpieczną ręką.
Pora iść
dzielnie za wyzwaniem wyzwolenia.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (5)
Nie przepadam za tyloma powtórzeniami ale tutaj widzę
pasują do wiersza:)
Pozdrawiam:)
Ciekawa refleksja, pozdrawiam.
Witaj. Wyzwolic sie z dziecinstwa tylko w tym sensie,
ze dalsza droga juz bez tej reki ktora dawala
bezpieczenstwo. Mam nadzieje, ze peelka wlozyla do
walizki, dzieciecy optymizm i szczerosc w widzeniu
swiata... Podoba mi sie Twoj wiersz. Moc serdecznosci.
Tylko cz to będzie wyzwolenie, może nadal okowy duszę
będą pętać...Pozdrawiam
Więc idziemy wspólnie pod rękę, na tą
długą życiową "mękę".