XXX
Przemoknięci marzeniami
Stoimy w świetle ulicznej latarni
Płatki śniegu
delikatnie zasypiają w naszych włosach
Słyszę ich cichy oddech
Przemoknięci marzeniami
Zasypiamy pod drzewem rozpaczy
Świeci słońce…
Tak naprawdę noc się nigdy nie skończy
Przecież wiesz…
Próbowałam odwrócić klepsydrę czasu
ale i on przesypał się jak piasek przez
moje palce
Przemoknięci marzeniami
Zaklęci w posąg
Żywi lecz martwi
Przemoknięci
autor
LadyVenom
Dodano: 2008-03-01 12:42:44
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ma klimat:) Podoba mi się. A tytuł Przemoknięci pasuje
;)
Czemu wiersz nie ma tytułu "Przemoknięci"? To byłoby
całkiem naturalne. Jest całkiem przemoknięty tym
słowem. Bardzo sugestywnie odebrałem tę wilgoć
wszędzie. Ładnie.
niesamowita aura wiersza - trochę złowieszcza w
kontekście tytułu - jakby o rozczarowaniu -
przemokniętych marzeniami i upływającego czasu. Bardzo
podoba mi się wiersz i powtarzający się zwrot -
przemoknięci marzeniami.