XXXX
Dla jedynej..
XXXX
Czerwień twych warg rozbrzmiewa echem.
Gdy ich dotknę, zapominam o niebie.
Rozlewają się szkarłatem krwawym jak płótno
żaglowca.
Kuszą i wzdychają czule.
Oddychają prędzej, otaczają promienie
twarzy i siadają na czole..
Biegną na przełaj sylwetki, zmieniają
kierunek,
Bawią się z oczami, prosząc je o
ratunek.
Pełzną powoli, wolno i statecznie ku naszym
ciałom,
-Gdy są w udręce-krzyczą: mało, mało,
mało…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.