* (z muzyką jest ci do twarzy...)
z muzyką jest ci do twarzy poezjo
odżywiasz się jak Feniks
złotym ziarnem słońca
tryskasz piórami
w których komponują się
bursztyny, rubiny, szmaragdy
perły, turkusy
pijesz niebo i fruniesz tam
gdzie każdy by spłonął
ty też
w sukni utkanej z arrasów
błyszczysz jak prostytutka na krawężniku
upadła kobieta, która
nazajutrz wróci
w ładniejszej kreacji
z przyrodą jest ci do twarzy poezjo
w koralach golterii paradujesz
po wybiegach
wyglądasz pięknie
w kolczykach bzu
i trupiejących liściach
końca jesieni
w puchowej pościeli zimy
czasem białej, częściej czarnej
i z dziobami wron
powbijanymi w plecy, brzuch
twarz
jesteś królową
melodramatu
rozgrywającego się na proscenium
i w kuluarach
czy z poetą jest ci do twarzy
tego nie wiem
on – dłubie w nosie
chodzi w dresie
pije obrzydliwy browar
dusi cię papierosami, a nie
aromatycznymi świeczkami
i ciągle narzeka
na hałas
ulicy
sąsiadów
na brak pieniędzy
i swojej samodyscypliny
a przede wszystkim zdradza cię
z różnymi kochankami
uzależnieniami
dziwactwami
zdradza ? nie…
wciąga w to błoto
i każe uczestniczyć
a potem gadać o nim
i nie masz ucieczki
bo jesteś więźniem
jego poszarpanego umysłu
– życia
och, poezjo
tak bardzo mi ciebie żal
że zostawiłabym na dworze
bo marznąć
to lepiej
niż być ze mną
bezdomnym, bezpańskim
psem w mieszkaniu
topiącym się w swojej własnej łazience
i przymierającym z głodu pod lodówką
Komentarze (26)
Lubie Twoje wiersze. Fajnie, ze jestes.
Pozdrawiam:)
Ciekawie o ciężkiej doli poezji.
Miłej soboty:)
Ciekawie. Jak zwykle.
Interesująca refleksja o poezji i poetach, ujęta
pięknymi wersami, pozdrawiam ciepło.
Hej, dziękuję. A z tymi stratami, to nic straconego
Sławku:))
Refleksyjnie, smutno,
ciekawie i pięknie.
Dobrego dnia Marto:)
Poezja to są chwile w życiu, a poeta to jest taki
gość, który stara się (mniej lub bardziej zgrabnie) te
chwile opowiedzieć innym.
Marto super, że powróciłaś i to z tak fajnym wierszem.
Myślę sobie, że tej poezji z poetami, raz jest
bardzo dobrze, a raz bardzo źle, i odwrotnie.
Raz skoczą sobie do gardła, a raz
przylulą się bardzo ciepło,
i że bez siebie wzajemnie żyć nie potrafią, bez
względu na to, co było, jest i będzie.
Jak zawsze ciekawy i refleksyjny wiersz.
Posyłam moc pozdrowień i fajneo
weekendu życzę.
Fajnie, że jesteś, bo ja Ciebie już odpisałem na
straty. :)
Poezja jest muzyką.
Podoba mi się wyrażenie o przymierzaniu głodem pod
(pełną) lodówką. :)
Ślę moc serdeczności i mam nadzieję Marto, że
zostaniesz wśród nas dłużej.
Bardzo lubię Cię czytać.
Witaj po długiej przerwie, Marto.
Ciekawa refleksja o poezji i poetach.
(czasem lepiej jest nie wiedzieć jaki naprawdę jest
poeta, a cieszyć się jego twórczością)