Za dużo grzechów nosi twa dusza...
Ciemno…
Cicho…
Przenika mnie chłód..
Stoję u śmierci wrót…
-Boże, wpuść mnie! – wołam.
Lecz nie on mi drzwi otwiera…
-Nie pójdziesz do nieba!
Za dużo grzechów nosi twa dusza
Bóg twych próśb nie wysłucha
Skazana jesteś na wszelkie
potępienie…
Odsyłam cię z powrotem na ziemie!
Wszystko mi znika, staczam się.
Nagle - Budzę się, myślę:
Czy to był sen?!
autor
Martynkusia
Dodano: 2006-12-10 09:21:51
Ten wiersz przeczytano 582 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.