za jaką cenę?
na moich plecach ciągle więcej
balastu złośliwości losu
czy zdoła to przetrzymać serce
słabe od potężnego ciosu?
od uganiania za optymizmem
łatania dziur na niebie
sprawy wciąż idą na łatwiznę
chroniąc deficyt do ciebie
nic nie pomoże by zmienić
rozbite na części marzenia
zniszczyć toksyczność korzeni
czy za wysoka jest cena?
Komentarze (8)
Marzenia są bezcenne:)Pozdrawiam cieplutko+++
...czy za wysoka jest cena ?+++
Pozdrawiam.
ciekawe refleksje - urodzonemu pesymiście,
wychowywanemu w toksycznej rodzinie, podwójnie ciężko
jest się nauczyć optymizmu, jeśli to w ogóle możliwe;
ale myślę, że tak, za cenę dużego wysiłku:)
Czasami życie nie jest takie jakiego byśmy chcieli.
Potrafi nas zaabsorbować całkowicie pozbawiając
wartości. Choć cena jest wysoka, nie należy zapominać
o jego prawdziwych wartościach. Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam:)
Wierszyk moze się podobać, trochę rytm szfankuje.
Emocjonalny wiersz-rozrachunek z samym sobą, zanim
przyjdzie zapłacić,za niewłaściwie ulokowane nadzieje.
Hmmm... co nas nie zabije to nas wzmocni, bez nadziei
i bez marzeń trudno żyć - "zniszczyć toksyczność
korzeni" - to dobra myśl. Serdecznie pozdrawiam
Piękna metaforyka,dużo doznań i emocji.Bez względu na
cenę, toksyczne korzenie warto odciąć.Miłego dnia!