za linią horyzontu ...
w miejscu, spotkania
spragnionych prawdy
najczystszych serc
cień, opuścił światło
wędrując w głąb lądu
pragnąc pochwycić
w swe ręce, szybującego
małego skowronka
bawiąc się, w czarodzieja
zabronił mu śpiewać
zamykając w klatce ..
nie karmiąc go niczym
prócz ...? - ziaren zazdrości ..
i niby z miłości
tak, niby dla niego
skowronek uśpiony
nie śpiewał
czekając na cud
na kroplę myśli,
w nadziei pragnąc
obudzić dzień ..
i dzień go wysłuchał
przeganiając cień
podszeptem zbłąkanej,
spragnionej śpiewu duszy
melodii wolności
słyszanej, w śpiewie
serca skowronka(..)
... za linią bytu ... miejscu uczuć ... spotkań z przeznaczeniem i przeznaczonymi ..
Komentarze (19)
Zazdrość potrafi zabić miłość. Bardzo ciekawy i
zmuszający do refleksji wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
ziarnem zazdrości nie wykarmi się miłości
pozdrawiam:)
Intrygująca metafora.
Pozdrawiam Zamyślona :)
Ciekawy wiersz, ładnie napisany.