Za oknem
Spoglądam i cóż widzę szarość dnia
Bezbarwny korowód ludzi spieszy się
Życie wciąż naprzód myśli moje gna
A ja w nich przebywam na jawie i śnie
Marzę o rzeczach małych a przyjemnych
Drogą którą kroczyć chcę spowija cień
Wrażenie moje wyraża pieśń przestrzeni
Losie okrutny weź te karty na lepsze
zmień
Bezczelny strażnik czasu zabrać chce
nadzieję
Nie poddam się jego presji
Wyjdę naprzeciw darom dziś
Niedziela nadchodzi a ja coś mało się
śmieję
Na spacer wyszli ludzie leśni
Niech prowadzi zbawcza myśl
Komentarze (33)
marcepani , andrew wrc dziękuję za komentarz pod moim
sonetem
na szarość dnia - kolorowe marzenia, ładnie,
refleksyjnie. pozdrawiam.
bardzo ładnie...niech prowadzi:) pozdrawiam Basia23