Za późno... już nie warto
Nadeszła jesień ,szybkim krokiem.
Rankiem gdy wstaję ,za oknem..
Tajemnicza mgła spowija świat ,
Gęsta i biała niczym mleko .
Wzrok mój przeniknąć jej nie potrafi
Nie zgadnę , co kryje się pod nią...
Później zima nadchodzi ,
Miękka ,śnieżna pokrywa otula wszystko
Niczym gruba,ciepła,puchowa kołdra.
I znów zgadnąć nie potrafie,
Co kryje się pod nią ...
Gdy wiosna nadeszła-cieszyłam się ,
Łudziłam się,ze zobacze wszystko ,
Wszystko co dotychczas było zagadką.
Lecz gdy już coś dostrzegać zaczęłam,
Zza chmur słońce wyszło ,
Jakże ciepłe promienie słało-okropne...
Oślepiło mnie ,niewdzięczne !
A gdy lato nadeszło , tak nieoczekiwanie,
Już się nie cieszyłam , nie patrzyłam..
Już nie było warto ,patrzeć...żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.