Za tysiąc lat, za tysiąc lat
Życie jest sumą nieusłuchanych wołań serca.
Kochałem ciebie tysiąc lat
I w jeden dzień przestałem
Królowa Król i szach i mat
Zwalone piedestały
Nie udał się nam dworski bal
Chwała na wysokości
Pozostał tylko gorzki żal
I rozpacz po miłości
Choć cały pałac tonie w szkłach
Złudzenia i nadzieje
Spotykam cię każdego dnia
Lecz ty już nie istniejesz
Nie rzucę więcej słów na wiatr
Bo zginą gdzieś w powietrzu
Upłynie tysiąc nowych lat
I zniknie ślad twój w sercu.
Gregorek, 20.9.23
Komentarze (8)
Bolesna melancholia, ale też świetnie napisana.
Pozdrawiam serdecznie.
Z podobaniem melancholii,
pozdrawiam serdecznie.
Zakochani nie liczą czasu. Cóż to jest dla nich tysiąc
lat. Bardzo dobry wiersz zarówno w treści jak i
formie.
Dobrej nocy życzę
Czyli zostawiła solidny ślad,
bo trzeba aż tysiąca lat.
Pozdrawiam z uznaniem dla jakości. :)
Potrafisz miłość różnie wyrażać wierszem...
Podoba się. W treści i formie.
Ojej, tak mi przykro. ;-(
Jednak jest nadzieja, za tysiąc lat będzie Twoje serce
gotowe do innej Miłości, może ta następna okaże się
szczęśliwszą?
Życząc powodzenia, pozdrawiam miło ;-)
tysiąc lat to jednak sporo czasu...