Za wcześnie
Co powiedziałbyś dziś na to,
gdyby tak zamówić lato.
Ot, podobne... niesłoneczne.
Wieczorami tylko deszcze.
Znowu moje zimne ręce
grzałbyś. Miłki na sukience
zliczył do dwóch, potem okrył
peleryną. Miękkich kropli
zebrał z włosów całą kieszeń.
Zamknij oczy. Minie jesień,
zima, wiosna i już lato...
Co powiedziałbyś dziś na to?
I obrodzi rajska jabłoń.
Szczęście, z rąk nam będzie jadło
rankiem, za dnia i wieczorem.
A tak... przyszłam ci nie w porę.
Zosiak
Komentarze (124)
ZOLEANDER, andreas / dzięki :)
Jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam serdecznie.
Ponoć miłość przychodzi zawsze w porę! Ukłony 'D
Dziękuję, skoruso :)
piękny i taki ciepły letni wiersz...
piękny wiersz!!! pozdrawiam
Dziękuję, Kornatko. Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki, @stary.
I nie ważne jest - czy lato,
byle pięknie nie nijako
Jak w twym wierszu, tak leciutko,
zgrabnie, zwiewnie i nie smutno.
Ale słoneczne musi być Zosiaku słoneczne.
Tam, na tej sukience niech nie przestanie liczyć i
wogóle niech lato przestanie się kończyć!
Przynajmniej zawsze w porę by było, w porę.
Pozdrawiam:)
karmarg, MamaCóra, dziękuję Wam :))
Uwielbiam, w twoich wierszach te przerzutnie - tak
naturalnie się czyta. To takie trudne do napisania,
aby nie zabrzmiało sztucznie. Pozdrawiam :)
myślę że każda pora jest dobra... nawet jesień ma
swój urok co napisałam dziś w swoim wierszu:-)
pozdrawiam
emcio, no coś takiego.
Szybciej spodziewałabym się raka...:)))
No niestety, trzeba przeżyć zimę, żeby móc poczuć
lato!
A ja osobiście wolę jesień, niż upały powyżej 30. Mróz
- to jest to! Ale, mnie wiecznie gorąco (nie wiem
dlaczego, pewnie mam raka) hiihhiii:)
pozdrawiam.
Bardzo ładny, ciepły wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.