Za zamkniętymi drzwiami
zgęstniało zmęczone powietrze
namiętność wzleciała w oddechu
jak liść przez wiatr porwany
tak czułość oddana w pośpiechu
gorące od pragnień poduszki
znów w głowie budzą od nowa
potrzebę kochania ciebie
trwa naszych ciał rozmowa
zbielały już kłykcie z nacisku
dłoń dłoni wypuścić nie chce
wilgotne splecione wciąż razem
i słodka przyjemność je łechce
tu wszystko wnet chłonie słowa
te ciche i wykrzyczane
jak skarby cenne i drogie
nam tylko tak dobrze znane
zasłony już ciężkie od słońca
i walczą tak z promieniami
jak gdyby jedna nić złota
mogła tu wszystko zbić
tu nagość i nicość to jedno
by żyć trzeba tylko być razem
to twierdza naszego uczucia
sypialnia miłości obrazem
Komentarze (17)
Zaglądam przez dziurkę od klucza,
gęba rumieńcem aż pali,
zazdroszczę co on wyprawia,
naukę zawsze się chwali
i już się czuję prawie spełniony...
a tu w oko klucz -
podglądacz jednooki.
Pozdrawiam serdecznie
Gorące pragnienia-pozdrawiam serdecznie:)